Poszedłem do manicure. Wypróbowałem projekt w stylu gradientowym
Dzisiaj poszedłem na manicure. Miałem zaplanowany gradient. Naprawdę boli od bardzo dawna chciałem to zrobić. Nigdy nie Dlatego jest bardzo interesujący i intrygujący. W Internecie znalazłem wcześniej różne kolory. I aż do ostatniego dnia nie mogłem zdecydować, co wybrać, co robić.
Nawet skonsultowałem się, ale to nie pomogło. Ostatniego dnia, po raz pierwszy, wybrałem i wreszcie natknąłem się na gradient w kolorze niebieskim i różowym. I jak wszystko, pomyślałem, w końcu zdecydowałem. Chciałem tylko coś wiosennego. Czytałem w grupie, że każdy ma również sprężynę na paznokciach. Pomyślałem, że ona też może coś zrobić.
Ale kiedy zacząłem zbierać się na ulicy, zdałem sobie sprawę, że przed nami jeszcze cały miesiąc zimy, a potem w naszym mieście spadła śnieżyca. Kolejny miesiąc w kurtkach, w ciepłym płaszczu. Mam wszystko w ciemnych kolorach, więc gradient postanowił zrobić to samo w ciemnych kolorach, aby dopasować się do stylu ubrania.
Ale wskazówki będą jasne. Jasny róż i trochę fioletowo-liliowy. Ogólnie rzecz biorąc, połączenie to tylko bombardowanie, od dawna chciałem to zrobić, jak w zimnych porach roku. Ale wszystko się nie udało. Teraz wymyśl coś co najmniej za każdym razem.
Przyszedłem do salonu. Tym razem zapisałem się na trzeciego, kolejnego manikiurzystę. Zastanowię się później, zgadując, kogo wybrać przez cały czas, a może wrócę do innego byłego manikiurzysty.
Mam nastrój do manicure w ostatnich latach dramatycznie się zmienia. Nie wiem co to jest. Chcę, żeby wszystko było idealnie. I za każdym razem, gdy robię nowy lakier hybrydowy, nowy projekt.
Kiedy pokazałem manikiurzystce moje zdjęcie z gradientem, co chcę zrobić. Natychmiast powiedziała, że zajmie to dużo czasu, prawdopodobnie 2,5 godziny. Ale ja sam nigdzie się nie spieszę. Najważniejsze dla mnie jest robienie wszystkiego dobrze, tak jak sam sobie zaplanowałem. Tak jak na zdjęciu.
Prawdopodobnie tak naprawdę nie chciała tego zrobić, inny klient plus o 17:00 nagrał kolejnego. Myślała, że nie będzie miała czasu, ale postanowiła spróbować mimo wszystko. Nawiasem mówiąc, gradient na wszystkich paznokciach, jak się okazało, jest nawet droższy niż zwykły lakier monochromatyczny lub prosty wzór z wzorem.
Kolejny plus 300 rubli. Oznacza to, że wyszło 1250 rubli. Postanowiłem się zgodzić. Naprawdę chciałem spróbować i marzyłem o tym i przygotowuję się na 3 tygodnie. Nie wycofuj się.
Okazuje się bardzo szybko. Ale w tym salonie mówią to bardzo długo za pomocą pędzla i dlatego wykonują aerograf. To znaczy, że wypróbuję na sobie nowe urządzenie, nawet jeśli teraz wyglądam.
Był już na samym końcu naszego manicure. Najpierw wszystkie paznokcie pomalowano czarnym lakierem żelowym, wysuszono w lampie. Następnie za pomocą pilnika odciąłem nieco górną warstwę i wyjąłem aerograf manikiurzystki.
Jest tak żelazny, długi, że istnieją specjalne otwory na płyn i brzęczy, gdy działa. Tam trochę zimnego powietrza wdmuchnęło się na mój paznokieć, a paznokieć w tym czasie okazał się w połowie biały. Manikiurzysta ciągle wlewał w to coś, demontował i zbierał. Potem nacisnęła guzik i znów zdmuchnęła z niego moje paznokcie.
Śledzenie wszystkiego było bardzo interesujące. Potem przyniosła tuby w dwóch kolorach. Gorący róż i liliowy. To nie jest lakier do paznokci, ale coś innego. Szczerze myślałem, że wszystko będzie lakierami żelowymi. Zapierający dech w piersiach widok. Zupełnie zaskoczony, wciąż przybywam.
Dodała trochę różu, a potem znów przyniosła mi aerograf, a potem liliowy kolor. Ręce manikiurzystki były wszystkie brudne w tej farbie, a ja też mam trochę. Następnie zastosowała już wykończenie, zabezpieczone blatem. Wszystko błyszczy tak natychmiast, tak fajnie.
Tak bardzo lubiłem wszystko, tylko dżumę, bombę. Potem w końcu umyłem ręce i zrobiłem małe zdjęcie mojego manicure. Tam obok niej siedziała młoda dziewczyna, przedłużała paznokcie iz ciekawością obserwowała wszystko, co się wydarzyło.
A po mnie chciała zrobić jakiś gradient tylko w innym kolorze. A po mnie przyszedł klient. Kiedy zobaczyła mój manicure, również zaczęła pytać. Więc schwytałem i zaniosłem tam wszystkich. W lecie wciąż mogę powtórzyć bardzo nasycony, jasny i ciepły kolor.